Brzemienność
W notce DEFRAGMENTACJA opisano ulegający zmianom kształt Edenu, w
którego wnętrzu się znajdujemy. Nie inaczej zmienia się kształt
brzucha ciężarnej kobiety. Pęcznieje, póki nie nastąpi poród. Tak też
jest i z brzuchem - EDENEM, w którym zaistnieliśmy. Skoro znajdujemy się
w łonie, to i zostaniemy zrodzeni do ŻYCIA, bowiem zgodnie z biblijnym
przesłaniem, obecnie BYTUJEMY w łonie naszego Rodziciela, jako
PROGRAMY ELOHIM, czyli płody zbierające niezbędne informacje.
Dzięki tej wiedzy, możemy uświadomić sobie konkretnie znaczenie słowa ABORCJA. Czy ktokolwiek z nas chciałby aby nasz Rodziciel dokonał teraz ABORCJI? Zatem temat ABORCJI uznajemy za jednoznacznie rozeznany i zamknięty. Aborcja to nic innego jak barbarzyństwo i nie ma najmniejszego znaczenia, w jakim okresie prenatalnym się jej dokonuje.
Bytując w rzeczywistości prenatalnej łona naszego Rodziciela, każdy z nas został zrodzony przez naszą ziemską matkę, lecz nic nie pamięta z okresu gdy przebywał w jej łonie. Doświadczenia których jesteśmy świadkami obecnie, możemy śmiało uznać za przywrócenie owej niepamięci z matczynego łona. To czego obserwatorami jesteśmy teraz, jest tym czego nie pamiętamy z czasu gdyśmy wzrastali w matczynym brzuszku.
Po wrzuceniu wczorajszej notki do internetu, natychmiast zasnąłem. Śnił mi się odkurzacz, którego używam obecnie. Gdy go włączyłem, jego tłoczną częścią zaczęły wylatywać rozmaite śmieci, i mimo moich starań, nie byłem w stanie powstrzymać wylatującego śmieciowego omłotu. Po przebudzeniu, ów sen skojarzył mi się jednoznacznie z tym oto wersetem;
Mt3,12
12 Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». - BT
Pozostaje mieć nadzieję, że gdy następnym razem przyśni mi się ten sam odkurzacz, to wszystko co zbierze , pozostanie w jego spichlerzu. Aby tak się stało, niezbędnym jest zrozumienie tych oto słów Jezusa;
Mt7,13 -14
13 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!- BT
Dzięki dzisiejszym rozważaniom, rozumiemy już dokładnie powyższe słowa. W wersetach tych Jezus omówił zrodzenie naszego obecnego BYTU do ŻYCIA. Wówczas dopiero poznamy naszego Rodziciela, którego Jezus nazwał naszym Ojcem , nie inaczej jak poznaje swych rodziców dziecko, zrodzone w obecnej rzeczywistości.
J3,5
5 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.- BT
W tym wersecie także jest mowa o prawdziwym naszym narodzeniu, a z tego co mi wiadomo, jedynie pastor Chojecki rozeznał, że chodzi w nim o wody PŁODOWE występujące przy NARODZINACH. Muszę szczerze przyznać, że gdy usłyszałem to z ust pastora, nie miałem zielonego pojęcia o czym mówi, aż do dzisiaj. Ponieważ w związku z powyższym uzmysłowiłem sobie pewną zależność, to pozwolę sobie ją opisać, gdyż kwestia ta jest niezwykle przydatna w dążeniu do JEDNOŚCI;
Otóż sam także rozeznałem aspekty zawarte w omawianym wyżej wersecie. Na podstawie biblijnych przekładów doszedłem do wniosku, że woda w tymże wersecie oznacza SŁOWO naszego Ojca, którym należy się obmyć, aby stać się gotowym do duchowego narodzenia. Teza ta powstała głównie na kanwie Listów Pawła, jest jak najbardziej prawdziwa, i o ile dobrze sobie przypominam, zapisałem te rozważania w książce Naukowiec Bóg, która bytuje w moim laptopie, gdyż jak dotąd jej nie opublikowałem, ze względu na to, iż mimo wielokrotnych korekt dokonywanych w szkicu przedstawiającym tenże świat, wciąż nie byłem w 100% przekonany co do jego słuszności. Jak się wkrótce okazało, ów szkic nie mógł spełnić biblijnych wymogów, bowiem w Książce opisano kilka światów , a nie jeden, jak niegdyś sądziłem. Jeden świat zaistnieje po naszym prawdziwym NARODZENIU.
Powyższa historia pokazuje jasno, że wszystkie osoby studiujące biblijne zapisy mówią jakąś prawdę, zatem i walczyć z nikim ABSOLUTNIE nie należy, bowiem na kanwie tego samego wersetu można mówić o wielu różnych biblijnych światach, a co za tym idzie aspektach, gdyż tak jak wynika z przeprowadzonych badań, obecne biblijne przekłady stanowią narracyjny MIX pochodzący z wielu rzeczywistości , dotyczących wielu światów. Zatem wszystko to, o czym mówią rozmaici bibliści na kanwie tego samego wersetu, stanowi całość dotyczącą poszczególnych światów, stąd też i wszystkie te interpretacje należy zebrać do jednego koszyka, by następnie odpowiednio je posegregować, przypisując odpowiednim historiom poszczególnych światów, które to historie dzieją się jednocześnie, zgodnie z tym, co zapisano w ostatnich dwóch notkach.
Dzięki tej wiedzy, możemy uświadomić sobie konkretnie znaczenie słowa ABORCJA. Czy ktokolwiek z nas chciałby aby nasz Rodziciel dokonał teraz ABORCJI? Zatem temat ABORCJI uznajemy za jednoznacznie rozeznany i zamknięty. Aborcja to nic innego jak barbarzyństwo i nie ma najmniejszego znaczenia, w jakim okresie prenatalnym się jej dokonuje.
Bytując w rzeczywistości prenatalnej łona naszego Rodziciela, każdy z nas został zrodzony przez naszą ziemską matkę, lecz nic nie pamięta z okresu gdy przebywał w jej łonie. Doświadczenia których jesteśmy świadkami obecnie, możemy śmiało uznać za przywrócenie owej niepamięci z matczynego łona. To czego obserwatorami jesteśmy teraz, jest tym czego nie pamiętamy z czasu gdyśmy wzrastali w matczynym brzuszku.
Po wrzuceniu wczorajszej notki do internetu, natychmiast zasnąłem. Śnił mi się odkurzacz, którego używam obecnie. Gdy go włączyłem, jego tłoczną częścią zaczęły wylatywać rozmaite śmieci, i mimo moich starań, nie byłem w stanie powstrzymać wylatującego śmieciowego omłotu. Po przebudzeniu, ów sen skojarzył mi się jednoznacznie z tym oto wersetem;
Mt3,12
12 Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». - BT
Pozostaje mieć nadzieję, że gdy następnym razem przyśni mi się ten sam odkurzacz, to wszystko co zbierze , pozostanie w jego spichlerzu. Aby tak się stało, niezbędnym jest zrozumienie tych oto słów Jezusa;
Mt7,13 -14
13 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!- BT
Dzięki dzisiejszym rozważaniom, rozumiemy już dokładnie powyższe słowa. W wersetach tych Jezus omówił zrodzenie naszego obecnego BYTU do ŻYCIA. Wówczas dopiero poznamy naszego Rodziciela, którego Jezus nazwał naszym Ojcem , nie inaczej jak poznaje swych rodziców dziecko, zrodzone w obecnej rzeczywistości.
J3,5
5 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.- BT
W tym wersecie także jest mowa o prawdziwym naszym narodzeniu, a z tego co mi wiadomo, jedynie pastor Chojecki rozeznał, że chodzi w nim o wody PŁODOWE występujące przy NARODZINACH. Muszę szczerze przyznać, że gdy usłyszałem to z ust pastora, nie miałem zielonego pojęcia o czym mówi, aż do dzisiaj. Ponieważ w związku z powyższym uzmysłowiłem sobie pewną zależność, to pozwolę sobie ją opisać, gdyż kwestia ta jest niezwykle przydatna w dążeniu do JEDNOŚCI;
Otóż sam także rozeznałem aspekty zawarte w omawianym wyżej wersecie. Na podstawie biblijnych przekładów doszedłem do wniosku, że woda w tymże wersecie oznacza SŁOWO naszego Ojca, którym należy się obmyć, aby stać się gotowym do duchowego narodzenia. Teza ta powstała głównie na kanwie Listów Pawła, jest jak najbardziej prawdziwa, i o ile dobrze sobie przypominam, zapisałem te rozważania w książce Naukowiec Bóg, która bytuje w moim laptopie, gdyż jak dotąd jej nie opublikowałem, ze względu na to, iż mimo wielokrotnych korekt dokonywanych w szkicu przedstawiającym tenże świat, wciąż nie byłem w 100% przekonany co do jego słuszności. Jak się wkrótce okazało, ów szkic nie mógł spełnić biblijnych wymogów, bowiem w Książce opisano kilka światów , a nie jeden, jak niegdyś sądziłem. Jeden świat zaistnieje po naszym prawdziwym NARODZENIU.
Powyższa historia pokazuje jasno, że wszystkie osoby studiujące biblijne zapisy mówią jakąś prawdę, zatem i walczyć z nikim ABSOLUTNIE nie należy, bowiem na kanwie tego samego wersetu można mówić o wielu różnych biblijnych światach, a co za tym idzie aspektach, gdyż tak jak wynika z przeprowadzonych badań, obecne biblijne przekłady stanowią narracyjny MIX pochodzący z wielu rzeczywistości , dotyczących wielu światów. Zatem wszystko to, o czym mówią rozmaici bibliści na kanwie tego samego wersetu, stanowi całość dotyczącą poszczególnych światów, stąd też i wszystkie te interpretacje należy zebrać do jednego koszyka, by następnie odpowiednio je posegregować, przypisując odpowiednim historiom poszczególnych światów, które to historie dzieją się jednocześnie, zgodnie z tym, co zapisano w ostatnich dwóch notkach.
Jako potwierdzenie powyższych zależności, zapiszę teraz rozeznanie
jednego z wielu aspektów dotyczących Abrahama, jako uzupełnienie
wcześniejszych publikacji dotyczących tej postaci. Rozeznanie to
postanowiłem zatytułować;
W
czerwonej otoczce zawarto wersety dotyczące MENU. Jak widzimy jasno,
Bóg jadł cielę z twarogiem, popijając toto mlekiem, a jego sługa
Abraham, nie jadł nic, ni w tym wersecie, ni w żadnym innym, nie
inaczej jak Chrystus na ostatniej wieczerzy, który jadło dał jeno swoim
uczniom, sam z niego nie korzystając. Prócz tego, trzeba by powiedzieć,
że Abraham opisany w powyższych wersetach dość sprawnym kuchcikiem był,
bowiem w jednej chwili przy pomocy swego sługi przyrządził tłuste,
piękne cielę, które moment wcześniej pasło się na pastwisku.
Jeśli kto ma pojęcie ile czasu zajmuje ubicie cielęcia i doprowadzenie go do stanu - PIECZYSTEGO JADŁA, ten wie, że głodny Bóg co to Abrahama odwiedził, czekałby na taką potrawę co najmniej kilkanaście godzin, a przecież niedługo po tejże uczcie, ów Bóg zamienił w pył Sodomę i Gomorę. Znaczyłoby to, że Bóg opisanego wyżej Abrahama owo cielę zjadł bez ogniskowego pieczenia, gdyż w wersetach tych napisano jasno, że sługa miał przyrządzić cielę SZYBKO, czyli zabić, spuścić juchę i ewentualnie wypatroszyć , obdzierając wcześniej ze skóry - o ile zdąży.
Istnieje także drugi możliwy wariant dla tejże historii. Czas nie istniał, stąd też i zaszlachtowanie cielęcia oraz wszystkie inne czynności, z pieczeniem na ognisku włącznie, zaistniały bezczasowo. Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, kim był Bóg, co to cielce z twarogiem jadał , popijając mlekiem , i czy tenże Bóg przewyższał duchowo Abrahama, który jednakowoż chabaniny nie jadał, albowiem stojąc pod drzewem przyglądał się konsumpcji Boga i jego aniołów.
Jak wspominałem wcześniej, w Biblii opisany jest także inny Abram, co to wojownikiem wytrawnym był, który odbił z rąk kidnaperów własnego bratanka Lota . Tamtego Abrama witano chlebem i winem, a skoro tak, znaczy, że wojowniczy Abram jednakowoż konsumentem kodów DNA był. Tak więc mam nadzieję , że wszelkie biblijne zwady i niesnaski wynikające z pokazanych wyżej zależności, od tej chwili staną się niebytem, albowiem wszystko co istnieje w łonie naszego Rodziciela, stanowi JEDNOŚĆ, bez względu na dotychczasowe zapatrywania się na te kwestie.
Skoro bracia Żydzi uznają biblijnego Abrahama za swojego ojca, niechże wpierw rozeznają, o którym Abrahamie mówią. Jednakowoż i tak nic to nie zmieni, albowiem wszystkie Abrahamy znajdują się we wnętrzu łona naszego Rodziciela, nie inaczej jak my wszyscy z Allahem , JHWH i innymi bóstwami, przez co uznawanie któregokolwiek z Abrahamów, Jehowów czy Allahów za własnego ojca bądź boga, od tej chwili przechodzi do niebytu, bowiem bogowie ci zakłócają zaistnienie JEDNOŚCI w łonie naszego Rodziciela.
Na zakończenie proponuję ujednolicenie nomenklatury dotyczącej biblijnych światów. Jak pokazują przeprowadzone badania, konstrukt pod tytułem PLANETA ZIEMIA nie istnieje wcale a wcale, lecz jest tylko jednym z poziomów wirtualnej edukacyjnej gry , odbywającej się w łonie naszego Rodziciela - zwanym EDENEM. Jeśli planeta ziemia nie istnieje, to i nie istnieją wszelkie inne planety, księżyce, gwiazdy i kosmici, bowiem wszystko to jest wytworem wyobraźni ELOHIM , abyśmy jakąkolwiek wiedzę w okresie PRENATALNYM posiedli.
marekpolandia3
MENU ABRAHAMA
Jeśli kto ma pojęcie ile czasu zajmuje ubicie cielęcia i doprowadzenie go do stanu - PIECZYSTEGO JADŁA, ten wie, że głodny Bóg co to Abrahama odwiedził, czekałby na taką potrawę co najmniej kilkanaście godzin, a przecież niedługo po tejże uczcie, ów Bóg zamienił w pył Sodomę i Gomorę. Znaczyłoby to, że Bóg opisanego wyżej Abrahama owo cielę zjadł bez ogniskowego pieczenia, gdyż w wersetach tych napisano jasno, że sługa miał przyrządzić cielę SZYBKO, czyli zabić, spuścić juchę i ewentualnie wypatroszyć , obdzierając wcześniej ze skóry - o ile zdąży.
Istnieje także drugi możliwy wariant dla tejże historii. Czas nie istniał, stąd też i zaszlachtowanie cielęcia oraz wszystkie inne czynności, z pieczeniem na ognisku włącznie, zaistniały bezczasowo. Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, kim był Bóg, co to cielce z twarogiem jadał , popijając mlekiem , i czy tenże Bóg przewyższał duchowo Abrahama, który jednakowoż chabaniny nie jadał, albowiem stojąc pod drzewem przyglądał się konsumpcji Boga i jego aniołów.
Jak wspominałem wcześniej, w Biblii opisany jest także inny Abram, co to wojownikiem wytrawnym był, który odbił z rąk kidnaperów własnego bratanka Lota . Tamtego Abrama witano chlebem i winem, a skoro tak, znaczy, że wojowniczy Abram jednakowoż konsumentem kodów DNA był. Tak więc mam nadzieję , że wszelkie biblijne zwady i niesnaski wynikające z pokazanych wyżej zależności, od tej chwili staną się niebytem, albowiem wszystko co istnieje w łonie naszego Rodziciela, stanowi JEDNOŚĆ, bez względu na dotychczasowe zapatrywania się na te kwestie.
Skoro bracia Żydzi uznają biblijnego Abrahama za swojego ojca, niechże wpierw rozeznają, o którym Abrahamie mówią. Jednakowoż i tak nic to nie zmieni, albowiem wszystkie Abrahamy znajdują się we wnętrzu łona naszego Rodziciela, nie inaczej jak my wszyscy z Allahem , JHWH i innymi bóstwami, przez co uznawanie któregokolwiek z Abrahamów, Jehowów czy Allahów za własnego ojca bądź boga, od tej chwili przechodzi do niebytu, bowiem bogowie ci zakłócają zaistnienie JEDNOŚCI w łonie naszego Rodziciela.
Na zakończenie proponuję ujednolicenie nomenklatury dotyczącej biblijnych światów. Jak pokazują przeprowadzone badania, konstrukt pod tytułem PLANETA ZIEMIA nie istnieje wcale a wcale, lecz jest tylko jednym z poziomów wirtualnej edukacyjnej gry , odbywającej się w łonie naszego Rodziciela - zwanym EDENEM. Jeśli planeta ziemia nie istnieje, to i nie istnieją wszelkie inne planety, księżyce, gwiazdy i kosmici, bowiem wszystko to jest wytworem wyobraźni ELOHIM , abyśmy jakąkolwiek wiedzę w okresie PRENATALNYM posiedli.
marekpolandia3
Komentarze
Prześlij komentarz